Nadia
Został dzień do egzaminu. Już jutro miałam udowodnić innym o swoich umiejętnościach. Bałam się, że polegnę. Spakowałam już przybory, które ostatnio zakupiłam w towarzystwie Lucasa. Mam nadzieję, że przyniosą mi szczęście!
Usłyszałam dzwonek do drzwi.
- Idzie moje wsparcie duchowe-pomyślałam i pociągnęłam za klamkę.
- Hello my friend! – Powiedziała radośnie Anna jednocześnie salutując...
sobota, 14 stycznia 2017
Krok drugi
Nadia
Już dawno Anna nie podjęła tak dobrej decyzji. Strzał w dziesiątkę. Moja radość była ogromna. Chyba bardziej cieszyłam się od niej samej, no cóż tak bywa, ale naprawdę zasługuje na kogoś lepszego, a nie na fagasa, takiego ujęłabym to: typ figo fago. Obrzydza mnie. Mówiłam jej, to mnie nie słuchała. Kiedy mnie widział (a noszę często obcisłe bluzki lub sukienki) to patrzył się perfidnie...